Półka domek w pokoju dziewczynki


Wciąż jesteśmy na etapie urządzania Lidce pokoju. A właściwie ja jestem, bo D. jest tylko budżetem, gryzę, kiedy wtrąca się do naszego dziewczęcego świata. Wiecie, on najchętniej powiesiłby jej na ścianie kosz, a pod oknem postawił bramkę. Ale nie ze mną te numery! Prawda jest taka, że jesteśmy już bliżej niż dalej końca urządzania, ale wciąż pozostają nam do zakupienia te najdroższe rzeczy, jak łóżko i dywan. Ostatnio chodzi też za mną przemalowanie dwóch ścian na szaro i wciąż nie wiem, co zrobić z jedną pustą ścianą, na którą kompletnie nie mam pomysłu. A to właśnie przez ten domek. 

Od dłuższego czasu podobały mi się półki domki, te większe i te mniejsze. I po prostu nie mogło zabraknąć takiej półki w nowym pokoju. Dlaczego jednak półka zepsuła mi pomysł na ścianę? A dlatego, że ona miała na tej ścianie zawisnąć, a obok niej galeria zdjęć. Jednak kiedy rozpakowałam półkę i tymczasowo postawiłam ją na regale plan się zmienił. Okazało się, że bardzo mi tam domek pasuje i nie mam już ochoty wieszać go na ścianę (nie wspominając już o moich wizjach półki spadającej na dziecko). 



Początkowo domek był biały, tak jak reszta mebli w pokoju (bo ostatnio przemalowałam nawet półeczki na książki). I właściwie ta biel nie była zła. Stał sobie tak kilka dobrych dni i cieszył nasze oczy. Dopóki mi się nie odwidziało. Z dnia na dzień uznałam, że jest jednak zbyt mdły i właściwie chowa się na tle białej ściany. Padło akurat na dzień, w którym kupiłam białą skrzyneczkę, która miała służyć za przybornik na kartki/kolorowanki i różową farbę, żeby ją przemalować. Wtedy podjęłam decyzję o pomalowaniu pleców domku na różowo. Pomyślałam, że nada to domkowi charakteru jednocześnie ożywiając go i w połączeniu z innymi różowymi dodatkami ożywiając też resztę pomieszczenia. Nie wspominając już o radości Lidii i tym całym "łaaaał, łaał, maaamuś łaaaał". Warto było. Na przemalowanie domku spokojnie wystarczyła mi próbka różowej farby, a samo malowanie zajęło dosłownie kilka minut (nawet z podekscytowanym dzieckiem nad głową).

Domek miał pełnić głównie funkcję dekoracyjną, zwłaszcza że początkowo zakładałam, że będzie wisiał na innej ścianie. Stało się jednak tak, że oprócz ozdabiania pokoju jest wspaniałą zabawką. Zdecydowanie nie mieści lalek. Nie jest to domek dla lalek, ale półka, w związku z czym nasze lalki się tam po prostu nie mieszczą. Jednak nie jest to przeszkodą, bo półka może się w każdej chwili stać domkiem dla przeróżnych figurek, zwłaszcza tych z jajek niespodzianek.

Nasza półeczka została wykonana przez Zuza Home. Nie musicie jej przemalowywać, tak jak ja (no chyba, że jesteście niezdecydowani), bo możecie go zamówić już w kolorze. Jak Wam się podoba? Co myślicie o takich półkach?

P.S. Macie jakieś pomysły na pustą ścianę nad dłuższym bokiem łóżka? Łóżko ma dwa metry, więc praktycznie cała goła ściana jest nad nim.

 półka domek - Zuza Home
mały domek i drewniany napis Home - KiK
welurowa gwiazdka i wózek - Lilu
królik w tutu - Alalaart
biały królik - Anpaja
naklejki gwiazdki - Boo-Baa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

INSTAGRAM

@mommy_and_mrs.l



Wszystkie zdjęcia są wyłącznie moją własnością i są objęte pełnymi prawami autorskimi. Zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej wykorzystanie, powielanie, modyfikowanie lub ich zmienianie w jakikolwiek inny sposób w celu rozpowszechniania jest niezgodne z prawem. Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170