Jest to "coś" w takiej pogodzie. Kiedy z jednej strony widzisz czyste niebo, a z drugiej burzowe chmury. Kiedy nie wiesz, czy za chwilę ugotujesz się w promieniach słońca, czy jednak czeka na Ciebie kolejna ulewa.
Spacer po deszczu, albo między jednym deszczem i drugim to dla dziecka najlepsza zabawa. Kto nie lubi skakania po kałużach? Zwłaszcza w swoich ulubionych, żółtych kaloszach.
Żeby pomóc słońcu wyjść zza chmur na dobre wybrałyśmy na nasz po-deszczowy spacer stylizację dość dziewczęcą, jasną, pastelową. Tematycznie wkomponowała się tu genialnie bluza w kropelki od Macierzyństwo-raz - bardzo utalentowanej kobiety, która nie tylko wychowuje dziecko i prowadzi bloga, ale spełnia się jeszcze w swojej pasji - szyciu. Zajrzyjcie do niej, dzieli się nawet tutorialami na swoje uszytki.
Miętowe tregginsy nadały całości kompletnie cukierkowego wyglądu, a żółte kalosze ożywiły stylizację.
Jak zobaczycie poniżej Lidia debiutuje na blogu w swojej nowej fryzurze. Postanowiłam jej ściąć grzywkę. Już od dawna o tym myślałam, bo bardzo jej przeszkadzały spadające na twarz włosy. Wszystkim nam się bardzo podoba, a Lidia jest wręcz zachwycona.
A Wy co myślicie?
Lidia ma na sobie:
trench - Zara (zeszłoroczna kolekcja)
trench - Zara (zeszłoroczna kolekcja)
bluza w kropelki - Macierzyństwo - raz
spodnie - H&M
kalosze - Decathlon
parasol - KiK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz