Mówią, że wychodząc za mąż pobieramy się jednocześnie z rodziną naszego współmałżonka. Ile jest w tym prawdy? To pewnie zależy od rodziny, ich więzi i kontaktów. Są rodziny tak otwarte i tak bliskie sobie, że nie sposób ich się "pozbyć", a są też takie, których kontakty już wygasły i oddaliły się od siebie.
Jednak w każdym z tych przypadków po ślubie przychodzi nam się zmierzyć z jedną dość ważną kwestią - jak się zwracać do teściowej? Temat ten budzi wiele emocji, ponieważ nie zawsze wiemy jak to ugryźć. Zapytać? Zaproponować? A może od razu prosto z mostu walnąć "Cześć Stefa!".
No więc najprościej i najbezpieczniej będzie zapytać, bo Twoja teściowa pomimo nawet Waszych dobrych stosunków może sobie nie życzyć nazywania jej "mamą", czy mówienia do niej po imieniu. Jeśli macie ze sobą fajny kontakt- masz z górki, z pytaniem nie będziesz mieć problemu. Jeśli jednak macie gorsze stosunki, no cóż, również zapytaj, żeby ich nie pogorszyć, albo wybierz jedną z bezpiecznych opcji.
Ja miałam sprawę o tyle ułatwioną, że moja teściowa sama powiedziała, żebym się do Niej zwracała jak mi wygodniej.
Bezosobowo
Tak najczęściej zwracamy się do teściów na początku naszego małżeństwa, kiedy jeszcze nie przemyśleliśmy tego, w jaki sposób chcemy ich nazywać. W tą pułapkę wpada większość młodych. Kiedy muszą się zwrócić do teściowej robią to albo bezosobowo, albo pomijając te kłopotliwe zwroty ("mamo", "teściowo", itp.), albo zmieniając w pół słowa szyk zdania tak, by nie zwracać się do niej bezpośrednio. Jest to dość kłopotliwe i na odległość widać, że taki człowiek nie radzi sobie z tym dobrze, ale ten etap trzeba przejść i szybko poukładać sobie wszystko w głowie. Nie polecam takiego zwracania się do nikogo na dłuższą metę.
Teściowa/-o
To jedna z bezpiecznych opcji. Jeśli nie czujesz się komfortowo z tym, żeby nazywać teściową "mamą", czy mówić do niej po imieniu możesz spokojnie nazywać ją teściową. Nie powinnaś jej tym urazić, bo to najbardziej odpowiednia nazwa - w końcu jest teściową, a Ty będziesz się czuć dość komfortowo. Ta właśnie opcja najbardziej przypadła mi do gustu, choć długo motałam się w wyborze.
Pani
Kolejna bezpieczna opcja, chociaż już z daleka wyczuwa się w niej dystans. Wg mnie bez stresu możesz nazywać tak teściową. To wszystko zależy od tego, jakie stosunki Was łączą, jak duży dystans utrzymujecie. Jeśli jest on dosyć duży, ale dobrze Wam z tym i nie czujecie potrzeby skracania go, "Pani" będzie dobrą opcją.
Mamo
Ten sposób zwracania się do teściowej zdecydowanie budzi wiele kontrowersji. Przeciwnicy popierają swoje stanowisko tym, że mamę ma się jedną i teściowa zdecydowanie nią nie jest, inni jednak nie widzą w tym nic złego. I wcale nie jest tak, że przeciwnikami są wyłącznie kobiety, które mają złe stosunki z teściową. Czy mówić do teściowej mamo? Ja osobiście jestem temu przeciwna i wynika to jedynie z moich przekonań, a nie z powodu negatywnych uczuć do mamy D. Jednak nie widzę nic złego w tym, żeby się tak zwracać do teściowej - jeśli Ty i ona nie macie nic przeciwko temu. Ale pamiętaj, żeby zapytać, czy możesz się tak do niej zwracać, chyba że sama Ci to zaproponuje.
Po imieniu
Żeby zwracać się do teściowej w ten sposób musisz mieć od niej wyraźne zaproszenie. Podejrzewam, że nie zdarza się to w wielu przypadkach, bo teściowa zazwyczaj jest dużo od nas starsza, więc nie będzie jej to do końca odpowiadało. Wyjątkiem są na pewno małżeństwa z dużą różnicą wieku, jak u nas - D. jest z moją mamą na Ty i jest to bardzo naturalne. Jednak ja, nawet gdybym otrzymała na to zgodę nie potrafiłabym się zdobyć na mówienie w ten sposób do teściowej. Ale może się zdarzyć, że nie dzieli Was wiekowa przepaść, że dogadujecie się wspaniale, uwielbiacie się i sama Ci zaproponuje mówienie do niej po imieniu - to wg mnie lepsze rozwiązanie, niż mówienie "mamo".
A Ty jak się zwracasz do teściowej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz