Pamiętasz podbieranie mamie jej własności? Chyba każda z nas to robiła. Pamiętam podkradanie torbek, dodatków, kosmetyków. Bo mama zawsze miała "takie fajne", bo chciałam być taka jak mama. I nie potrafiłam zrozumieć o co ona się tak denerwuje. Wciąż pamiętam "czy ja nie mogę mieć nic swojego?" Prawda jest taka, że noszenie choćby przydużych maminych rzeczy dodawało mi (przynajmniej w moich oczach) +100 do dorosłości. Przez tą chwilę patrząc na swoje odbicie w lustrze czułam się wspaniale, czułam się jak mama. Przez chwilę czułam, że sięgnęłam mojego wzoru.
I teraz sama jestem mamą. Mam w domu małą kobietkę, która chce być taka jak ja. Chce tak jak mama zakładać buty na obcasach, malować się, ubierać tak jak ja. I oczywiście, irytuje mnie fakt wiecznie porozwalanych kosmetyków i nieustanny krzyk, żeby dać jej to, co akurat trzymam, ale jednocześnie tak bardzo mnie to rozczula. Kiedy patrzy na mnie tymi pięknymi szaro- zielono- niebieskimi oczami i prosi żebym dała jej swoją torebkę, kiedy z uśmiechem na twarzy zakłada ją i z dumą nosi- serce mi mięknie. Ona po prostu chce być taka jak mama.
trench, botki - ZARA
spódnica - Reserved
rajstopy, szalik - Allegro
torebka - mamy - Sinsay
Ja też wyciągałam ubrania i dodatki z szafy mojej mamy i bawiłam się w pokaz mody. Ówczesne stylizacje były chyba bardzo wymyślne, bo zakładam na siebie przypadkowe rzeczy, cokolwiek wpadło w moje ręce:)
OdpowiedzUsuńJeeeest płaszczyk , nowy ?! :P a co do podbierania oj tak czesto pozbierałam mamie szpilki . Mia podbiera torebki moje i czesto pędzle do makijażu :P
OdpowiedzUsuńTak, nowy, w końcu się po niego ruszyliśmy. Lidka chodzi w szpilkach lepiej niż ja! I te pędzle, o tak, a potem "maluje" mnie i siebie.
UsuńMała, dorosła kobietka.. :*
OdpowiedzUsuńo tak zdecydowanie fajne czasy i ciesze się, że mam dwie córy i toaletka to ich żywioł :P
OdpowiedzUsuń