Pierwszy śnieg w tym roku zaskoczył nas o poranku drugiego dnia świąt. Niespodziewany, bo zakładaliśmy, że w tym roku uraczy nas tak samo ubogo jak w poprzednim. Ale uradowało nas to, że chociaż jeden dzień świąt mamy biały. Koniec końców padało prawie non stop przez pięć dni.
Był to też pierwszy śnieg Lidii. Pierwszy który widziała i dotknęła, gdyż w zeszłym roku było go tyle, że ciężko było rozróżnić go od szronu.
Radość pierwszego dnia ogromna, bo śnieg jest fajny kiedy nie pada. Kolejne dni obfitowały w opady i wiatr, co skutecznie odstraszało Lidkę.
Dzisiaj zostało już po śniegu tylko białe wspomnienie. Próbował jeszcze swoich sił i stawiał dość silny opór, ale w końcu przegrał walkę z noworocznym ociepleniem i deszczem.
Lidia:
kurtka, spodnie - Zara
czapki, szalik, rękawiczki - H&M (stare kolekcje)
komin - Allegro
śniegowce - Walky (CCC)
Nie wiem ile razy juz pisałam , ze zazdroszczę wszystkim śniegu ! ;( fakt w drugi dzień swiat tez mieliśmy śnieg , ale musieliśmy jechac 100km o.O Mia nie miała akurat humoru , śnieg był fajny orzez chwile i tak o . Nie liczę , ze w rym roku bedzie śnieg moze sie zlitują i spadnie pod koniec grudnia :) s tamtym roku był w lutym :D
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze bedzie :) zima się jeszcze nie skończyła :)
UsuńU nas też śniegu nie ma :/ Czekam na śnieżną królewnę - to już za miesiąc :D
OdpowiedzUsuńJuż tuż tuż :)
UsuńU nas dzieciaki też się doczekały śniegu w drugi dzień świąt i liczymy, że jeszcze zima wróci do nas, bo trzeba ulepić jeszcze bałwana :)
OdpowiedzUsuńU nas jeszcze takiej zimy nie było :) Śniegu jak na lekarstwo. Jak był, to tak jakby go nie było i zaraz sobie poszedł. Z jednej strony, szkoda, że nie ma śniegu - takiej dużej ilości białego puchu, aby ulepić porządnego bałwana. Z drugiej strony - nie chcę marudzić i narzekać, bo jak przyjdzie mróz i śnieg to mi się tego wszystkiego zaraz odechce ;) Pogoda raczej wiosenna i może tego się trzymajmy :)
OdpowiedzUsuń