Ma w sobie to coś.
Coś magicznego, coś czego nie potrafię opisać.
Pierwszy chłodek łagodzony promieniami słonecznymi przebijającymi się przez chmury.
Dni stają się coraz krótsze
Powietrze już pachnie inaczej.
Rześko.
Spacery stają się ciekawsze.
Obserwujemy zmieniającą się na jesień przyrodę.
Szukamy jej znaków.
Rześko.
Spacery stają się ciekawsze.
Obserwujemy zmieniającą się na jesień przyrodę.
Szukamy jej znaków.
Pierwszych żołędzi i kasztanów.
Suchych liści szeleszczących pod stopami.
Nie smucimy się. Zmiany są potrzebne.
W każdej porze roku dostrzegamy coś pięknego.
Nie smucimy się. Zmiany są potrzebne.
W każdej porze roku dostrzegamy coś pięknego.
Chłoniemy ją. Całą piersią.
Lidia ma na sobie wszystko z Zary.
Oj widać, że rześko, bo nosek czerwony ;)
OdpowiedzUsuńZawsze się śmieję z tego jej noska, bo jak tylko robi się odrobinę chłodniej, to nos zaraz czerwony :) Rudolf Czerwononosy :P
UsuńŚliczna ta jesień u Was moja droga! ;)
OdpowiedzUsuńNa waszych zdjęciach wygląda cuuuudownie :) Chyba dlatego że modelka śliczna ;) Już bym chciała żeby moja córcia tak goniła :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń