Zawsze cieszę się z każdego prezentu, zarówno tego otrzymanego, jak i podarowanego. Z tych, które daję chyba nawet bardziej, nie ma nic piękniejszego niż zobaczyć uśmiech na twarzy obdarowanej osoby. Mam taką swoją malutką świąteczną wishlistę prezentów, które na pewno mi się przydadzą i pomyślałam, że skoro publikowałam już listę Lidii, zrobię też wpis ze swoją.
1. Obiektyw - a dokładnie Nikkor AF-S 50mm f/1.4G. To już od jakiegoś czasu bezwzględny numer jeden na mojej liście marzeń. Oszalałabym z radości, gdyby wpadł w moje ręce!
2. Statyw - zdecydowaną większość zdjęć wykonuję sama, często nawet sobie. Ustawianie aparatu na książkach i krzesłach zrobiło się już męczące, więc taki statyw bardzo by mi się przydał. Wiem też, że Mikołaj zaopatrzył się już w statyw specjalnie dla mnie i nie mogę się doczekać, aż zacznę go używać.
3. Power bank - mój telefon to moja druga prawa ręka i bez niego ani rusz. A w związku z tym, że jest tak intensywnie eksploatowany mam bardzo problem z baterią padającą w najmniej pożądanym momencie. Power bank to idealne rozwiązanie.
4. "Harry Potter i przeklęte dziecko" - nie od dziś wiadomo, że jestem ogromną fanką Harry-ego, więc po prostu muszę mieć tę książkę.
5. Wygodna piżama - uwielbiam piżamy, na lato krótkie, na zimę długie. Mogłabym ich mieć więcej niż innych ubrań. Jeśli o mnie chodzi, to jest uniwersalny prezent, więc jeśli nie wiesz co mi kupić, pamiętaj, że lubię piżamki.
6. Sweter - jeśli mowa o ubraniach, to zima i Święta nieodłącznie kojarzą mi się ze swetrami. Taki zimowy sweterek, ciepłe skarpety i herbata to idealny zimowy zestaw.
7. Semiflash plus hybrydowy top no wipe (konieczny przy semflash) - przyglądam się stylizacjom z semiflash-em od kiedy tylko się pojawił i bardzo mi się ten efekt podoba.
8. Zegarek - od dawna już nie noszę biżuterii ani zegarków, a to wszystko przez alergię na nikiel, która skutecznie mnie do nich zniechęciła. Jednak zaczyna mi ich brakować, zwłaszcza zegarka. Oczywiście na pasku, nie bransolecie (znów - alergia).
9. Długi, gruby szalik - to trochę tak jak ze swetrem, jest zima, musi być gruby szalik. A tych nigdy za wiele. I tu ponownie Mikołaj się spisał, bo szalik już dostałam. Czyta mi w myślach, czy co?
10. Szczoteczka elektryczna - wyobraźcie sobie, że są jeszcze takie legendy, które myją zęby szczoteczką tradycyjną. I dla takich legend szczoteczka elektryczna może być całkiem fajnym prezentem.
11. Kolejne lakiery hybrydowe - jestem ich zapaloną fanką i już się od nich uzależniłam, dlatego z chęcią przyjmę każdy nowy kolorek. Chodzi mi po głowie Semi Hardi Milk do przedłużania i wzmacniania paznokci i kilka kolorów z kolekcji Semilaca, np. 135 Frappe, 150 Hunter Queen, czy 167 Surfer Wave.
A tak naprawdę, to największym prezentem będzie spędzenie Świąt w Polsce, w rodzinnym gronie. Nie ma większej magii od tego i nic tego nie zastąpi. Nie mogę się już doczekać!
A Wy jakie macie Świąteczne życzenia?
A tak naprawdę, to największym prezentem będzie spędzenie Świąt w Polsce, w rodzinnym gronie. Nie ma większej magii od tego i nic tego nie zastąpi. Nie mogę się już doczekać!
A Wy jakie macie Świąteczne życzenia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz