"Zaraz", "za chwilę", "jeszcze tylko"... Znasz to? Pewnie tak jak ja bardzo dobrze. Zawsze kiedy trzeba wyjść, kiedy trzeba się spieszyć znajduje się nagle tysiąc rzeczy do zrobienia, a zabawki, które przez ostatnią godzinę leżały nieruszone na podłodze nagle zyskują silną moc przyciągania. To wtedy okazuje się, że lalka zgubiła sukienkę i puzel nie pasuje do reszty.
Poznajcie Alberta. Chłopca, który "przygotowuje" się do wyjścia do przedszkola. Dlaczego napisałam to w cudzysłowie? A no właśnie dlatego, że Albertowi bardzo ciężko to zrobić. Nagle okazuje się, że jest masa innych równie ważnych, a może nawet ważniejszych spraw. Lalka Lisa nie może spędzić całego dnia bez sweterka. O! Znalazło się kółko od mercedesa, które koniecznie trzeba założyć w tej chwili. Jest i książka- a może tak by obejrzeć choć jedną stronę? Rozdarta strona? Trzeba ją natychmiast skleić. Kiedy wreszcie udaje mu się dotrzeć na śniadanie wymyśla kolejną zabawę- tym razem jedzeniem.
Kiedy jednak cierpliwość taty dociera do granicy wybuchu Albert postanawia pokazać mu, że porafi szybko zjeść, umyć się i ubrać. Gotowy woła tatę. Ale... gdzie on się podział?
Zaczytany w gazetę wpada w swoją pułapkę: "Już idę. Tylko jeszcze..."
Ile razy byliście w podobnej sytuacji? Upominaliście i poganialiście dzieciaki, żeby później robić to samo co one? "Pospiesz się, Albercie" to przesycona humorem książka o znanej każdemu rodzicowi codzienności. O relacji ojciec - syn, w której ten pierwszy jest bardzo wyrozumiały, cierpliwy, ale również konsekwentny. Książka o tym, że choć dzieli nas wiele lat jesteśmy do siebie tak bardzo podobni.
Tekst i ilustracje: Gunilla Bergström
ojjj ciekawa ta książeczka ! :)
OdpowiedzUsuń