Nic trudnego.
Mam dla Was dzisiaj pomysł na taki właśnie obiad.
Makaron ze szpinakiem i serem feta.
Nigdy nie byłam zwolenniczką szpinaku. Pewnie dlatego, że jedyną styczność miałam z nim szpitalu - no, nie zachęcał.
Zmieniłam zdanie kiedy spróbowałam u siostry. Zdecydowałam, że musi wejść do naszego jadłospisu, a już ja zadbam o to, żeby przemycić go mężowi i Lidce.
Składniki:
- makaron - użyłam rurek, jako że Lidii łatwiej się je, za to tagliatelle ładnie zmiesza się ze szpinakiem
- ok. 300g szpinaku - u nas świeży, ale oczywiście możecie użyć mrożonego (myślę, że nawet lepiej, jeśli chodzi o podanie go dziecku)
- ser feta - ilość zależy od Was, od tego, czy lubicie go więcej, czy mniej - u nas ok. 150g
- 2 ząbki czosnku
- 4 łyżki śmietany lub jogurtu naturalnego
- oliwa
- pieprz
Wykonanie:
Makaron gotujemy al dente.
Płuczemy i osuszamy szpinak.
Posiekany czosnek podsmażamy chwilę na rozgrzanej oliwie, dodajemy szpinak i smażymy aż zmięknie i straci objętość.
Na koniec zalewamy śmietaną lub jogurtem, dodajemy ser feta (pokruszony, pocięty - jak wolicie) i przyprawiamy pieprzem.
Jeszcze chwilę podgrzewamy.
I gotowe!
Prawda że proste?
Smacznego!
Uwielbiamy szpinak w każdej postaci :) Takie penne ze szpinakiem robię również z filecikami grillowanymi z kurczaka .
OdpowiedzUsuńMmmm też musi być smacznie ☺
UsuńJest szpinak - jest impreza! :) Uwielbiam! Każda chwila ze szpinakiem w ustach godna jest celebrowania. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas.
Wygląda pysznie, muszę zrobić :-)
OdpowiedzUsuń